Zagraniczne wojaże Marszałka Adama Struzika

Wiele lat temu media rozpisywały się o międzynarodowej turystyce (przepraszamy  -służbowych wyjazdach) Marszałka Senatu Adama Struzika. Dziś działacz PSLu jest marszałkiem województwa mazowieckiego, ale zamiłowanie do podróży na koszt podatników nie zginęło. W styczniu br. Adama Struzika można było spotkać w Indiach w prowincji Gudżarat. Co tam czynił? Otóż była to misja gospodarcza, związana ze szczytem gospodarczym Vibrant Gujarat Global Summit 2017 odbywającym się w dniach 10 – 13 stycznia 2017 r. w Ahmadabad. Jakie efekty przyniosła ta wizyta? Otóż jak wynika z odpowiedzi ministra rozwoju na interpelację poselską Macieja Masłowskiego ws. tej wizyty (uczestniczyli w niej także przedstawiciele rządu itp) w szczycie brało udział ponad 10 tys. przedstawicieli administracji publicznych i biznesu, brali udział w oficjalnych uroczystościach otwarcia Szczytu i towarzyszących mu targów międzynarodowych. Ponadto jakieś spotkania - zwykłe bicie piany. Marszałek miał egzotyczną wizytę, ale co z tego mieli konkretnie mieszkańcy Mazowsza?

Marszałek Struzik - jak wynika z zestawienia Urzędu Marszałkowskiego w 2015 roku, które uzyskało Stowarzyszenie Interesu Społecznego WIECZYSTE - aż 7 razy podróżował głównie do krajów europejskich, a w 2016 roku już tylko 3 razy (czyżby ograniczenie wyjazdów było następstwem strachu przed "dobrą zmianą") m.in. do Chin. Członkowie zarządu województwa także nie próżnowali, ogółem w ciągu 2 lat (2015-2016) na koszt publiczny sfinansowali sobie 13 podróży, a sekretarz województwa aż 6 podróży zagranicznych. Pracownicy zaś urzędu aż 41 razy udali się "służbowo" za granicą - głównie do Belgii. Jak wynika z uzyskanej informacji odwiedzano także Chorwację, Hiszpanię i Włochy (słońce śródziemnomorskie), Słowację i Szwajcarię (górskie powietrze). 

Mamy radę dla pana marszałka, może napisałby przewodniki np. "Podróże marszałka" albo "Najlepsze hotele - Adama Struzika"? Wszak ma bogate już doświadczenie w tej dziedzinie.